X

- Przez pół Grombelardu i... Nie, Dag. Ona musi spotkać się z Baylayem.

- przez pół Grombelardu i... Nie, Dag. Ona musi spotkać się z Baylayem. - Gold. Ona nigdzie nie pojedzie. Rbal nie dopuœci. Albo jest chciał uciec razem z nią. Zobaczymy, co knują. Daganadan nie umiał żartować. Ale setnik nie mógł uwierzyć, że jego zastępca naprawdę wietrzy spisek. - Ty to mówisz poważnie? - Co? Nie mam racji? spostrzeżesz. - A jeœli jednak... pojedzie do Dartanu? - To pojedzie. okaże się nienawidzić cię z daleka. Aż przywieziesz jej brata. Wtedy poczuje się winna. Jak chcesz kogoœ porwać, to dobrze Baylaya. - Stracę przyjaciela. - Zdobędziesz kobietę. - Ty myœlisz, że ja... chcę ją zdobyć? Daganadan zmarszczył brwi i powiedział coœ, co œmiertelnie przeraziło Golda. ponieważ być może jego przyjaciel nie znał się na kobietach, lecz potrafił dostrzec co innego. - Ja wiem, Gold, jak brakuje ci Elwy. To nic złego, że po roku od jej œmierci... Jesteœ samotny, rozumiem. a także zakochałeœ się. Ale obecnie myœl trzeŸwo. Nie możesz niewolić kobiety dlatego, że wracasz do życia. Nie możesz jej mieć. Tutaj. ponieważ możesz zdobyć w Dartanie. *** Podobne ulewy były rzadkoœcią nawet w Grombelardzie. Deszcz tłukł z taką siłą, że nieomal przytłaczał ludzi do ziemi. Na kilka kroków nie było nic widać. - Kto idzie?! Zza œciany deszczu wynurzył się ociekający wodą wartownik. Rbal dał znak własnym ludziom, by zsiedli z koni, i sam uczynił jedno. - Ze zwiadu! - zawołał, przekrzykując szum ulewy. Wartownik machnął ręką ku wejœciu do jaskini. Po kilku chwilach Rbal i jego żołnierze znaleŸli się w suchym, szczególnie przestronnym wnętrzu. Płonęły 2 ogniska, siedzieli przy nich półnadzy żołnierze, susząc odzienie. Rbal rozejrzał się, szukając dowódcy; w miejsce niego, z ciemnego kąta jaskini wynurzył się podsetnik. - Powrót z patrolu - zameldował dziesiętnik. - Niczego... - dobrze - przerwał oficer. - Odprawa, tam. - Wskazał palcem. - Włóż coœ suchego i zgłoœ się. - Tak, panie. Daganadan odszedł. Rbal stał poprzez chwilę nieruchomo, potem rozejrzał się dokoła. Wypatrzył Leynę blisko złożonych na ziemi bagaży. Poszedł tam pospiesznie. - dobrze, że już jesteœ - powiedziała i wtedy spostrzegł z przerażeniem, że dziewczyna płacze. - Nie odchodŸ nigdy na tak długo... - Co się stało? - wykrztusił. - Twój dowódca! - powiedziała z goryczą, nie tając lęku. - Zdaje się, że odsyła mnie gdzieœ. Powiedział, że do Dartanu, ale jestem pewna, że nie. - Odsyła cię? - Tak powiedział. Wyglądała na tak nieszczęœliwą i bezradną, że zapragnął ją objąć, przytulić, całować po włosach i oczach... Przełknął œlinę. - Dowiem się, o co chodzi - obiecał. - Nie zostawiaj mnie samej. - Muszę iœć na odprawę, pani. Wybacz mi. Odwrócił się i poszedł w kąt jaskini, który wskazał mu Daganadan. - A otóż i dziesiętnik Rbal - rzekł Gold, ujrzawszy podkomendnego. - To oznacza, że zebrała się cała starszyzna. Zaczynajmy. ciągle z czegoœ niezadowolony, miewający humory setnik, nie był lubiany poprzez podkomendnych - jednak sarkastyczne uwagi i zgryŸliwy ton w głosie były dla Rbala czymœ zupełnie nowym. Na krótką chwilę skrzyżował

Drogi użytkowniku!

W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

 Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

 Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.